Kitabı oxu: «Kwiaty Idalki»

Şrift:

– Moje śliczne kwiaty zupełnie powiędły! – zawołała Idalka zasmucona. – Wczoraj wieczorem jeszcze były takie ładne, a dziś zwiesiły główki, opuściły liście. Co to ma znaczyć? Dlaczego to, Fredziu?

Ostatnie zapytanie zwróciła do studenta, który siedział na sofie. Nie darmo pytała go o to: Fredzio wiedział wszystko. Umiał opowiadać prześliczne historie, wycinać różne figle: serduszka z tańczącymi w środku dziewczynkami, kwiaty i wspaniale zamki, w których się otwierały drzwi i okna. Był to nie lada student.

– Dlaczegóż dzisiaj te kwiaty tak zwiędły? – powtórzyła, wskazując bukiet na stoliku.

– Nie wiesz, dlaczego? – rzekł Fredzio. – Twoje kwiaty były dziś w nocy na balu i dlatego teraz pospuszczały głowy. Są zmęczone.

– Co też ty mówisz, Fredziu. Przecież kwiaty tańczyć nie umieją.

– Tak myślisz? A ja twierdzę, że tańczą prześlicznie, prawie co noc, kiedy my śpimy, wyprawiają sobie bale i bawią się wybornie.

– A dzieci na takim balu być nie mogą?

– Owszem – odparł Alfred – bywa ich nawet zwykle dosyć dużo: pączki róż, konwalijki ledwie rozwinięte, stokrotki polne.

– I gdzież one tańczą?

– Czy pamiętasz zamek królewski za miastem, gdzie jest ten duży ogród, pełen kwiatów? Karmiłaś tam łabędzie, czy pamiętasz? Przypływały do ciebie i chwytały okruchy chleba, które rzucałaś do wody. Tam właśnie odbywają się zwykle te bale.

– Ach, wiem! Byłam tam właśnie wczoraj z mamą, ale nie widziałam już liści na drzewach, ani kwiatów w ogrodzie. Gdzież się podziały wszystkie? W lecie tyle ich było.

– Są teraz w zamku – odparł student. – Powinnaś wiedzieć o tym, że skoro tylko król ze swoim dworem powraca do stolicy, wszystkie kwiaty uciekają z ogrodu do zamku, gdzie bawią się wybornie. Najpiękniejsze dwie róże zasiadają wtedy na tronie i są królem i królową. Znasz kogucie grzebienie, te czerwone? One stają po obu stronach, niby szambelanowie. A reszta kwiatków rozpoczyna tańce. Śliczne fiołki udają młodych marynarzy, a hiacynty i krokusy – młode panny. Tulipany zasiadają na fotelach, niby poważni ojcowie, a czerwone lilie, jak troskliwe mamy, uważają na wszystko i pilnują przyzwoitości i porządku.

– I nikt im nie zabrania tak się bawić w pałacu króla? – spytała Ida.

– Prawie nikt o tym nie wie, moja droga. Zdarza się czasem, że stary burgrabia, który czuwa nad zamkiem, zechce po nocy przejść się po pokojach. Ale cóż? Ma on wielki pęk kluczy u boku. Skoro tylko kwiaty usłyszą brzęk kluczy, chowają się za firanki i siedzą cichutko, ostrożnie wysunąwszy główki. – Tu pachną kwiaty! – mówi do siebie burgrabia, ale jest bardzo stary i nic dojrzeć nie może.

– Ach, to ślicznie! – zawołała Ida, klasnąwszy w dłonie. – Mój drogi, mój drogi, czy ja bym tego zobaczyć nie mogła?

Yaş həddi:
6+
Litresdə buraxılış tarixi:
03 iyun 2020
Həcm:
9 səh. 1 illustrasiya
Müəllif hüququ sahibi:
Public Domain
Yükləmə formatı:
Mətn PDF
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında
Audio
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında
Audio
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında
Audio
Orta reytinq 4,7, 18 qiymətləndirmə əsasında
Mətn, audio format mövcuddur
Orta reytinq 4,2, 23 qiymətləndirmə əsasında
Mətn
Orta reytinq 4,6, 119 qiymətləndirmə əsasında
Mətn, audio format mövcuddur
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında
Mətn
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında
Mətn
Orta reytinq 0, 0 qiymətləndirmə əsasında